Warsztaty rakietowe na Dniach Ziemi Tczewskiej

Awatar użytkownika
verex
Supersonic PROFI
Posty: 742
Rejestracja: poniedziałek, 25 lip 2011, 19:38
Lokalizacja: Tczew/Kingston upon Thames
Kontakt:

Warsztaty rakietowe na Dniach Ziemi Tczewskiej

Post autor: verex »

Witajcie!

Dnia 22 czerwca na Bulwarze Nadwiślańskim w Tczewie odbędą się Dni Ziemi Tczewskiej, podczas których poprowadzę warsztaty rakietowe. Wszystkich chętnych zapraszam w godzinach 16:00 - 19:00 koło stoiska Związku Harcerstwa Polskiego.

Każdy uczestnik warsztatów otrzyma bezpłatnie komplet części rakiety do samodzielnego montażu oraz materiały reklamowe. Na miejscu można będzie zagłębić się w tajniki modelarstwa rakietowego, oraz złożyć swój model - będą kleje i inne materiały. Ponadto każdy uczestnik będzie mógł odpalić na miejscu swoją rakietę. Jedyny koszt to silnik. Silników będzie do wykorzystania 30 sztuk, można korzystać do woli.


Partnerzy:
Urząd Miejski w Tczewie
Komenda Hufca ZHP w Tczewie
www.e-prezent24.pl - cięcie i grawerowanie laserem

Zdjęcia wstawię po warsztatach, póki co nawał prac przy przygotowywaniu projektów i zestawów. Jeśli ktoś ma blisko i jest zainteresowany, to mogę udzielić więcej informacji na priv lub telefonicznie :wink:.

Pozdrawiam,
Damian
Zapukaliśmy nieśmiało do bram kosmosu...

Near Space Technologies
www.nearspace.tech
Awatar użytkownika
verex
Supersonic PROFI
Posty: 742
Rejestracja: poniedziałek, 25 lip 2011, 19:38
Lokalizacja: Tczew/Kingston upon Thames
Kontakt:

Re: Warsztaty rakietowe na Dniach Ziemi Tczewskiej

Post autor: verex »

To już jutro.
Praca nad modelami idzie jak krew z nosa, czasu mało a końca nie widać.

Wstawiam w przerwie kilka fot.

1. Walczymy o dofinansowanie:
Obrazek

2. W czwartek ukazał się artykuł w Gazecie Tczewskiej. Można go przeczytać tutaj: http://www.tczewska.pl/artykul/27321/be ... da-rakiety
Obrazek

3. Głowice dostarczył Piotr. Dzięki!
Obrazek

4. Artystyczny nieład w warsztacie. Głowice pomalowane, a rurki zalakierowane poliuretanem.
Obrazek

5. Lineczki docięte na wymiar.
Obrazek

6. Mimo tego że jeszcze brakuje części z lasera, i tak dalej, porobiłem już pakiety dla każdego. ilość pakietów = 10.
Obrazek

7. Rosy przerobione. Zmieniłem "technologię" dawania ładunku miotającego. Zwijam rurkę z preszpanu 0,15mm na pręcie 12mm i nakładam na rosa. Do środka ok. 1,5g Crimson Powder i przyklejamy na wikol wieczko z karteczki.
Obrazek


To tyle jeśli chodzi o "tężyznę fizyczną", reszta pracy (docięcie i pomalowanie rurek) jeszcze przede mną, godzina jeszcze młoda.

Cóż, przygotowałem jeszcze instrukcje. Jutro lece to kserować. Starałem pisać się tak, by osoba która z tematem spotyka się pierwszy raz w życiu wiedziała o co chodzi. Chyba się udało, przekonamy się jutro.

Instrukcję można pobrać tutaj: http://damianmayer.net/dzt_instr_skrot.pdf

P.S.: Nie mamy zgody na loty na DZT. Dlatego też loty odbędą się z osobami chętnymi w niedzielę na dawnych terenach wojskowych.

Jutro wstawię zdjęcia z samych warsztatów. Jestem ciekaw ile osób przewinie się przez rakietowe stoisko... ;)

Pzdr,
Damian
Zapukaliśmy nieśmiało do bram kosmosu...

Near Space Technologies
www.nearspace.tech
Awatar użytkownika
jaskiniowiec
Administrator
Posty: 2379
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Warsztaty rakietowe na Dniach Ziemi Tczewskiej

Post autor: jaskiniowiec »

Kawał dobrej roboty , Damian. Trzymaj się jutro. Warsztaty to kupa pracy, ale i frajda.
Awatar użytkownika
rafciodz
****
Posty: 1237
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:31
Lokalizacja: Gdynia

Re: Warsztaty rakietowe na Dniach Ziemi Tczewskiej

Post autor: rafciodz »

Z brakiem zgody na DZT trzeba było się liczyć. To dość ryzykowne przedsięwzięcie odpalenie modelu w środku miasta. Opadający model może "zboczyć" dwa skrzyżowania dalej i wystraszyć kogoś na drodze, a dalej...
Za to pokaz pracy silnika na hamowni... trochę huku i dymu przyciąga niczym magnes ;-).
Tak jak napisał Jaskiniowiec - kawał dobrej roboty. Na festynie też solidnie popracujesz ale satysfakcja gwarantowana. Tego żadna karta nie opłaci ;-)
Pozdrawiam
Free Your Mind
Awatar użytkownika
verex
Supersonic PROFI
Posty: 742
Rejestracja: poniedziałek, 25 lip 2011, 19:38
Lokalizacja: Tczew/Kingston upon Thames
Kontakt:

Re: Warsztaty rakietowe na Dniach Ziemi Tczewskiej

Post autor: verex »

Łuchu! Już po warsztatach. Jutro nieoficjalne loty.


Przyjechałem na Bulwar. Chaos. Wchodzę na stoisko ZHP, rozpakowuje się w jednym z ich namiotów. Czekam sobie i w tym czasie spokojnie przepakowuję rzeczy, które przywiozłem. Ok godz. 15:45 zaczęliśmy rozkładać stoły. Pach, bum, trzask i na każdym stole znalazł się odpowiednio przygotowany zestaw razem z instrukcją. Pojawiły się kleje, szpachle, pilniki... Moje stanowisko było zawalone rakietami. Wziąłem laptopa i ekran, puściłem spot PTR, potem jakiś pokaz slajdów ze zdjęciami z Sagitty, FM 2012, LRE itd... O 16:20 ruszyły zajęcia. Pokazałem projekt w Open Rocket, powiedziałem trochę o tym że rakieta musi być stateczna, jaki pułap, co dlaczego i jak... Ogólnie takie tam nudy jak dla nich. Po jakiś 10 minutach mojej gadaniny rozdałem rurki i głowice. Czas na zapoznanie się z instrukcją oraz zestawem. Niektórzy się zapoznali, inni nie, a jeszcze inni przeczytali ale totalnie nic z niej nie zrozumieli.... Cóż, bywa. Czas na klejenie kosza silnikowego. Podchodzę do każdego, wyjaśniam, potem sprawdzam, pomagam... Kolega Bartek także się spisał i pomógł ogarnąć wszystko (prócz sklejania stateczników), za co mu bardzo dziękuję. Okej, czas na przewlekanie linki.
- Ty, jak się ósemkę wiąże?
- ja nie wiem
- ty no ale jak dla mnie to to precelek jakiś...
- Panieeee Damianieee! Pan podejdzie! (kimże ja jestem żeby się do mnie per pan zwracać...)

Okej, z małą pomocą każdy dał sobie radę. Wiązanie spadochronów i linek do głowic sprawiło już mniejsze problemy. Najbardziej się ubawiłem jak zobaczyłem twory koszy silnika, bo niektórzy składali wszystko dokładnie odwrotnie niż powinno być. No, ale jakoś się udało i wszystko równiutko zostało sklejone.


Co tam jeszcze.... Wklejanie kosza. Każdy sobie elegancko naciął rurkę, by wsadzić kosz. Oczywiście nacięcia na stateczniki zrobiłem wcześniej, bo im by to dwa dni zajęło (chociaż niektórzy wybitnie uzdolnieni byli, mowa tutaj o dziewczynach). Ze spadochronem nikt problemu nie miał, pokazałem jak się zwija lineczki i każdy perfekcyjnie zwinął.

- Pytanie za sto punktów: CO TO JEST?
- papier toaletowy
- dla mnie to zwykła srajtaśma...
- ŹLE. To jest moi drodzy PAPIER LOTNICZY. Jeśli papieru tego używamy w celach toaletowych, to jest to papier toaletowy. Jeśli używamy go do lotnictwa, jest to PAPIER LOTNICZY.

Musiałem ich zabawić jakimś tekstem. Pan Piotr Sornowski dobrze to ujął, więc pozwoliłem sobie także ten termin wykorzystać.

Każdy sobie zrobił rakietę. Zeszło 9 z 10 przygotowanych zestawów, jeden jakimś cudem się ostał - chociaż na stole było wyłożone 10, może po prostu ktoś przeoczył, albo zobaczył instrukcję i poszedł.... Nie wiem, ale zestaw ten sam sobie złożę :smile:.

Potem przyszedł Pan Redaktor od artykułu z Tczewskiej. Oczywiście pojawi się relacja także w gazecie. Pan Redaktor także dostał ulotkę PTRu i kontakt do mnie. W środę trzeba skoczyć po gazetę :smile:.

Nawiązałem kilka cennych kontaktów. Między innymi nauczyciel fizyki z technikum w Gdańsku był wielce zainteresowany współpracą. Prowadzone są bowiem w tamtej szkole zajęcia modelarskie, gdzie uczniowie także BUDUJĄ RAKIETY. W skali. Ale nie latają. Prawdopodobnie od września będą już budować rakiety w skali, które będą LATAĆ :wink:.

Ludzi było od groma i trochę, każdy z zaciekawieniem patrzył na stoisko rakietowe. Z czasem nie miałem już rąk do wydawania ulotek, dlatego zajęła się tym mama, która z dumą nosiła na koszulce naklejkę PTR'u :wink:. Kolega Bartek także dostał na klatę naklejkę. Bez pomocy sam bym nie ogarnął takiej ilości chętnych.

Ludzie są ciekawi, chcą zobaczyć rakiety w locie, pobrali ulotki i mam nadzieję, że odwiedzą stronę PTR'u. Ja na swojej stronie sprawdzę także statystyki odwiedzin, od tak, z ciekawości... :wink:

Jutro odbędą się loty. Nieoficjalnie. <PANIE REDAKTORZE, JEŚLI PAN TO CZYTA, PROSZĘ NIE PISAĆ O TYM ŻE ZHP LATA. NIE CHCĄ MIEĆ PROBLEMÓW PRZEZ LOTY BEZ ZGÓD>. Będzie na pewno fajnie. Osoby które przyłożyły się do budowania rakiet będą się cieszyły, a osoby które poszły na łatwiznę, cóż... zdziwią się, że olewackie podejście do pracy nie prowadzi do niczego. Zdziwiłem się bardzo, że dziewczynom tak sprawnie szło składanie tego. Jestem z nich dumny :grin:. Skończyły swoje modele w połowie wyznaczonego czasu i dopieściły wizualnie.

Harcerze to wspaniali ludzie. Fajnie się z nimi pracowało, widać że to zgrana ekipa. Co prawda większość z nich znam, bo to raczej moja szkoła i jej absolwenci, ale naprawdę muszę pochwalić ZHP Tczew.

Krótko mówiąc: było zainteresowanie, były rakiety, było fajnie. Ludzie są ciekawi, a dwoje rodziców już chciało zapisywać swoje dzieci do modelarni rakietowej... Która ruszy dopiero od września. O ile w ogóle (toczę rozmowy, ale jeszcze umów nie mamy podpisane).

PIERWSZE WARSZTATY RAKIETOWE NA TERENIE MIASTA TCZEWA DOBIEGŁY KOŃCA.


To teraz czas na zdjęcia... :wink: Link do galerii:

Obrazek

Każdy dostał taki zestaw. Rurka, głowica + zestaw ze zdjęcia:
Obrazek

... A tu takie 10 zestawów :smile:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ja z Bartkiem przy stoisku rakietowym :smile:
Obrazek

Obrazek

... nie ma to jak paluch w obiektywie :grin:
Obrazek

Pojawił się także Pan Jarosław Pióro, który opiekował się projektem Sagitta oraz pomaga mi w rozmowach odnośnie modelarni.
Obrazek

Instrukcje!
Obrazek

Obrazek

O, to jest właśnie chłopak który rozbawił mnie "Panie Damianie, pomocy!" :smile: Dał radę, ciekawe jak jutro jego model poleci... :wink:
Obrazek

W celach pokazowych przyjechałem razem z wyrzutnią oraz Sagittą
Obrazek

Praca wre
Obrazek

Kosz silnikowy? Dobrze złożony... Można kleić! :smile:
Obrazek

- Hej dziewczyny, co robicie?
- rakiety! :smile:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kiedy ja komuś pomagam, Bartek ogarnia czy pomóc komuś jeszcze
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Brawa dla dziewczyn! Jako pierwsze skończyły swoją rakietę. :smile:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Niektórzy byli na tyle ambitni, że wzięli szpachlę i zrobili pachwiny. Chłopakowi na zdjęciu wyszło to nawet ładnie, innym niekoniecznie... :wink:. Potem już szła w ruch taśma izolacyjna...
Obrazek

Obrazek

No, modele prezentują się ładnie...
Obrazek

Obrazek

- Bartek, nie tak się te stateczniki wkleja! Odwrotnie! Rozwalaj.
- eeee? znowu...?
:D
Obrazek

Obrazek

Młodszej dziewczynie później pomógł mój tata. Naklakrała kleju, dlatego żeby trzymało dostała epoxy 1min do sklejenia swojego zestawu.
Obrazek

Relacja (w poważniejszej wersji) poszła także na moją stronkę: http://rakiety.pomorskie.pl/?p=163

Czas na zasłużony sen! :smile:
Damian
Ostatnio zmieniony sobota, 22 cze 2013, 22:51 przez verex, łącznie zmieniany 1 raz.
Zapukaliśmy nieśmiało do bram kosmosu...

Near Space Technologies
www.nearspace.tech
Awatar użytkownika
gregores
Podniebny Filmowiec
Podniebny Filmowiec
Posty: 164
Rejestracja: czwartek, 28 mar 2013, 18:03
Lokalizacja: Dębica/Rzeszów

Re: Warsztaty rakietowe na Dniach Ziemi Tczewskiej

Post autor: gregores »

Damian piękna praca dydaktyczna - GRATULACJE!!!
verex pisze:
Najbardziej się ubawiłem jak zobaczyłem twory koszy silnika, bo niektórzy składali wszystko dokładnie odwrotnie niż powinno być.
Osoby które przyłożyły się do budowania rakiet będą się cieszyły, a osoby które poszły na łatwiznę, cóż... zdziwią się, że olewackie podejście do pracy nie prowadzi do niczego.

Czekam na jutrzejszy dzień...ciekawe ile rakiet poleci w górę a ile odwrotnie...mam nadzieję, że krety jednak nie będą musiały uciekać... :wink:
Pozdrawiam i czekam na relację z jutrzejszego dnia.
"Celuj w Księżyc, bo nawet jeśli nie trafisz - będziesz między gwiazdami"
Awatar użytkownika
jaskiniowiec
Administrator
Posty: 2379
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Warsztaty rakietowe na Dniach Ziemi Tczewskiej

Post autor: jaskiniowiec »

Damian, miło to czytać. Masz osobisty i zaangażowany styl pisania. Żadne tam - nudy.
Z tego co czytam, poszło dobrze. Że delikwenci niektórzy nie kumają - to normalka. Trzeba tylko mocniej tłumaczyć. Jak czytam Twój opis, to przypomina mi się niedawna impra w Rzeszowie. Kupa ludzi, stoisko zawalone rakietami, spot reklamowy na zmianę z LRE w tle, na ekranie monitora....Tylko warsztatów nie było.
Damian, PTR jest stowarzyszeniem, czyli dobrowolnym zrzeszeniem się ludzi wokół kwestii pozostających w zakresie ich zainteresowań. Dałeś piękny przykład tego, jak można działać, jak propagować rakieciatstwo, jak (najnormalniej w świecie) dać komuś trochę radości. Dopóki są ludzie, którzy znajdą chęć (a często i środki) by wyjść do innych ze swoją pasją, dopóty nie martwię się o przyszłość PTR. Może i ględzę, ale mam nadzieję, że wiesz o czym piszę.
W każdym razie cieszę się, gratuluję i jestem pełen podziwu.

P.S.
Myślę, ze teraz wiesz co to 120 startów w Łużnej!
Mauy
PROFI
Posty: 102
Rejestracja: niedziela, 30 sty 2011, 18:30

Re: Warsztaty rakietowe na Dniach Ziemi Tczewskiej

Post autor: Mauy »

Gratulacje! Jestem pod naprawdę ogromnym wrażeniem! Włożyłeś w to wszystko ogrom pracy i widać, że wyszło bardzo ładnie i na wysokim poziomie. To, że tak wiele rzeczy udało Ci się załatwić (kwestie techniczne ale równie ważne - formalne) zasługuje na uznanie. Samo to, że jesteś w stanie zarazić innych ludzi swoją pasją i są oni chętni Ci pomóc to naprawdę coś wielkiego.
Czytając niejednokrotnie Twoje wypowiedzi na forum widzę jak poważnie i profesjonalnie podchodzisz do wielu zagadnień - biorąc pod uwagę Twój wiek to bardzo budujące i motywujące (dla mnie osobiście). Jeszcze raz gratuluję wytrwałości i radości w realizacji swojej pasji! Powodzenia w dalszych planach. :smile:
Awatar użytkownika
verex
Supersonic PROFI
Posty: 742
Rejestracja: poniedziałek, 25 lip 2011, 19:38
Lokalizacja: Tczew/Kingston upon Thames
Kontakt:

Re: Warsztaty rakietowe na Dniach Ziemi Tczewskiej

Post autor: verex »

Cześć,

Dzięki za ciepłe słowa. Na pewno będę się starał zainteresować ludzi modelarstwem rakietowym jak i nakłonić ich do wstąpienia w szeregi Polskiego Towarzystwa Rakietowego, więc postaram się wykorzystać do tego każdą możliwą okazję. Roboty z przeprowadzeniem takiego czegoś jest naprawdę sporo, ale się opłaca. Satysfakcja gwarantowana, a i poznałem kilku ciekawych ludzi. Moim zdaniem świetna sprawa. Ja pierwszy raz takie coś przygotowywałem, ale udało się, a i świetnie się przy tym bawiłem - w końcu robię to co lubię ;). Szacun dla Was panowie, za to że pokazujecie się jako PTR i robicie warsztaty kilka razy w roku.

Dzisiaj odbyły się loty. Godzina 14:00 na parkingu miała być zbiórka. Przyjechała Pani Komendantka z ZHP wraz z mężem, przyszedł Rafał (ZHP) ze swoją rakietą. Czekamy do 14:20, a tu pustki. Cóż, tak to jest jak się z ludźmi umawia "na gębę". Ale z drugiej strony nie ma się co dziwić, harcerze spali na bulwarze w namiotach, jak znam życie pobalowali sobie, posiedzieli do rana, to w dzień nie idzie funkcjonować. Dlatego na bardziej oficjalne loty umówiliśmy się z Panią Komendantką na Sierpień. Chciałbym aby przyjechali na FM, ale raczej nie da się ich do tego nakłonić, bo to się liczy z kosztem busa, i tak dalej. No cóż, pożyjemy zobaczymy, a nóż widelec da radę.

Okej, ale przyszedł Rafał, jedziemy na dawny poligon. Rozkładamy wyrzutnię, podpinamy zapalniki.... Ech, zapomniałem deflektora... Bywa. Rozkładamy zapalarkę... O, a kogo widzę! Na samo miejsce startów przyszło jeszcze kilka osób, które otrzymały wczoraj ulotki PTRu. Przyszli, zobaczyli ze 3 starty, w tym czasie pogadaliśmy, ja opowiedziałem także o rakietach, o przyszłej modelarni, o działalności PTRu, i tak dalej. Ogólnie mili ludzie. Ich syn, coś koło 5 klasy podstawówki chyba, był bardzo zainteresowany startami rakiet, nie chciał iść do domu :). Fajny klimat.

Ok, a więc rozłożyliśmy się i zaczynamy starty. Na początek leci moja 60tka którą przedstawiłem w innym temacie na forum. Był to już piąty start tej rakiety.
Film: http://www.youtube.com/watch?v=LuiAgw-svO0
Rakieta poleciała na około 200 metrów, otworzył się spadochron i rakieta wylądowała.... na drzewie. Wszedłem do lasu, ale widząc teren który kryje się za drzewami zrezygnowałem z poszukiwań.

Jako druga poleciała rakieta Rafała. Zrobił filmy, zdjęcia, mam nadzieję że mi je prześle, to także wstawię i zmontuję jakąś kompilację ;). Była to rakieta kalibru 50mm, a więc pułap około 250 metrów.
Film: http://www.youtube.com/watch?v=Zr-cc9URo84
Rakieta wylądowała bardzo blisko. Chłopak zadowolony że dzieło Jego rąk wzbiło się w powietrze i wylądowało :). Każdy z nas zna to uczucie. Świetna sprawa za każdym razem. Odłamał się statecznik (jak widać za słabo sklejone), ale daliśmy na epoxy 1min i można latać dalej ;).

Trzeci start to start rakiety z zestawu który się wczoraj został z warsztatów. Skleiłem sobie rano w jakieś 15 minut. Kaliber 50mm.
Film: http://www.youtube.com/watch?v=s6dhJ8d2mR0
Rakieta także wylądowała w lesie. Na drzewie. Rafał swoim czujnym okiem dostrzegł jakimś cudem model na gałęzi drzewa.

Obrazek

Czwarty start to ponownie rakieta Rafała.
Film: http://www.youtube.com/watch?v=w0S6LR4yg1o

Piąty start to także rakieta Rafała, tym razem ujęcie z wyrzutni. :)
Film: http://www.youtube.com/watch?v=1l7D9VnqZ6w

Odbył się jeszcze jeden start, ale przekopuję karty pamięci i nie mogę znaleźć filmu... Może Rafał podeśle.

"Impreza" zakończyła się około 16:30. Oczywiście nie było mowy o zostawieniu dwóch rakiet w lesie. Przyjechaliśmy do domu, jakiś posiłek na szybko, przebraliśmy się z tatą w stare ciuszki i jedziemy ściągać rakiety z drzewa.

Akcja ratunkowa, czyli jak urozmaicić sobie niedzielę... :)
Wiedzieliśmy gdzie jest rakieta 50mm, natomiast nie mieliśmy bladego pojęcia gdzie wylądowała rakieta kalibru 60mm. W spartańskich warunkach złożyliśmy z tatą wędkę do poławiania rakiet. Czyli taką tyczkę z rurek od namiotu ;).

Za operowanie "wędką" wziął się mój tata. Po kilku...nastu... próbach daliśmy sobie spokój z tą tyczką i tata wszedł na drzewo. Początkowo ten plan odpadał, bo poniżej drzewa spora skarpa, ale cóż. :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dumny tata z rakietą ściągniętą z drzewa :)
Obrazek

i moje foto jako "dumnego konstruktora" rakiety ściągniętej z drzewa :D
Obrazek

Jedna rakieta już znaleziona. A co z drugą, kalibru 60mm?
Podróżując po lesie (podróż to chyba za dużo powiedziane, ale niech będzie) podziwialiśmy cudne widoki. Lato, śpiew ptaków, komary, las i rakiety... To jest to! A potem jeszcze spadł ciepły, letni deszczyk. No żyć nie umierać :D. Klimat wspaniały. Ok, koniec opisu przeżyć.

Więc pochodziliśmy jeszcze trochę chcąc odnaleźć rakietę 60tkę. Przy okazji natrafiliśmy na wojskowy worek z piaskiem:
Obrazek

Cudny krajobraz jak już wspomniałem:
Obrazek

No i chcąc powoli wracać do samochodu postanowiliśmy iść nieco inną drogą. Opłaciło się - zupełnie przypadkowo spojrzałem na pewne drzewo, a tam co widzę? Moją rakietę fi60 :D. Uradowany zacząłem myśleć jak szybko zdjąć i tą rakietę z drzewa. Wejść nie można, bo nie ma jak... No po prostu. W ruch idzie "rakietowa wędka". Po godzinie machania się w końcu udało! Ale łatwo nie było.

Niecałe 100 metrów od drzewa z rakietą fi50 jest drzewo z rakietą fi60. Jak to możliwe? :D
Obrazek

Obrazek

Tak więc Dzień Ojca spędzony jak należy - z tatą ;). Rakietowo. Prawie jak FM, tylko w mniejszym gronie ;). Polecam.

To teraz muszę się zabrać za porządki... ;)

Potem wstawię jeszcze foty i filmy Rafała.

Pozdrawiam!
Zapukaliśmy nieśmiało do bram kosmosu...

Near Space Technologies
www.nearspace.tech
norteno
*
Posty: 21
Rejestracja: poniedziałek, 22 kwie 2013, 15:04

Re: Warsztaty rakietowe na Dniach Ziemi Tczewskiej

Post autor: norteno »

Jestem pod wrażeniem, zmieniłeś kalendarz :smile:
Super, Verex gratuluję


Obrazek


i słowa uznania dla taty

Obrazek


Pozdrawiam, Maciej
ODPOWIEDZ