Saturn V 1/96 ZSSR:1, USA:0
Saturn V 1/96 ZSSR:1, USA:0
A miało być tak pięknie...
Model rakiety Saturn V to marzenie wieku modelarzy. Jako, że skleiłem kilka modeli stacjonarnych postanowiłem pójść nieco dalej i zbudować model latający. Jako jednostkę napędową zastosowałem cluster silników Klima, w szeregu D.
Widownia dopisała, pogoda tym bardziej. Kilka kamer miało śledzić start i przebieg lotu, w tym jedna na kadłubie księżycowej rakiety.
Niestety, rakieta nie opuściła wyrzutni kiedy eksplodował (rozerwanie wzdłuż całego korpusu) silnik D9/5. Rakieta z miejsca straciła dwa stateczniki, mimo to kontynuowała lot na pozostałych dwóch. Chwilę później siły areodynamiczne działające na kadłub oderwały trzeci statecznik i to w zasadzie to już koniec historii, pozostałe silniki zakończyły pracę, drugi D9.5 zamiast odpalić sprawnie spadochron wystrzelił sam siebie z resztek łoża silników. Rakieta wylądowała na ziemi z nie w pełni rozwiniętym spadochronem nie doznając dalszych uszkodzeń. Osiągnięta wysokość zawrotne 56 metrów.
Waga rakiety brutto 600 gramów, wysokość około 117 cm.
Plus jest taki, że dziś /start miał miejsce w niedzielę/ udało mi się ukończyć naprawę rakiety oraz dostosować ją do silników klasy G. Zatem wyścig na Księżyc trwa.
Jednakże moja wiara w silniki Klima zostałą mocno nadszarpnięta. To już drugi silnik w tym roku, który postanowił iść na zieloną trawkę.
Model rakiety Saturn V to marzenie wieku modelarzy. Jako, że skleiłem kilka modeli stacjonarnych postanowiłem pójść nieco dalej i zbudować model latający. Jako jednostkę napędową zastosowałem cluster silników Klima, w szeregu D.
Widownia dopisała, pogoda tym bardziej. Kilka kamer miało śledzić start i przebieg lotu, w tym jedna na kadłubie księżycowej rakiety.
Niestety, rakieta nie opuściła wyrzutni kiedy eksplodował (rozerwanie wzdłuż całego korpusu) silnik D9/5. Rakieta z miejsca straciła dwa stateczniki, mimo to kontynuowała lot na pozostałych dwóch. Chwilę później siły areodynamiczne działające na kadłub oderwały trzeci statecznik i to w zasadzie to już koniec historii, pozostałe silniki zakończyły pracę, drugi D9.5 zamiast odpalić sprawnie spadochron wystrzelił sam siebie z resztek łoża silników. Rakieta wylądowała na ziemi z nie w pełni rozwiniętym spadochronem nie doznając dalszych uszkodzeń. Osiągnięta wysokość zawrotne 56 metrów.
Waga rakiety brutto 600 gramów, wysokość około 117 cm.
Plus jest taki, że dziś /start miał miejsce w niedzielę/ udało mi się ukończyć naprawę rakiety oraz dostosować ją do silników klasy G. Zatem wyścig na Księżyc trwa.
Jednakże moja wiara w silniki Klima zostałą mocno nadszarpnięta. To już drugi silnik w tym roku, który postanowił iść na zieloną trawkę.
- Załączniki
-
- łoże.jpg (500.16 KiB) Przejrzano 1199 razy
-
- SV7.jpg (71.31 KiB) Przejrzano 1199 razy
-
- SV6.jpg (74.55 KiB) Przejrzano 1199 razy
-
- SV5.jpg (76.88 KiB) Przejrzano 1199 razy
-
- SV4.jpg (99.36 KiB) Przejrzano 1199 razy
-
- SV3.jpg (97.38 KiB) Przejrzano 1199 razy
-
- SV1.jpg (102.57 KiB) Przejrzano 1199 razy
-
- IMG_20220626_085802.jpg (861.5 KiB) Przejrzano 1199 razy
Re: Saturn V 1/96 ZSSR:1, USA:0
Czyli kolejny przypadek eksplodujących Klim... coś produkcja daje ciała. Ale zdjęcia ładne
Space is hard.
- U.S. air force
- ****
- Posty: 196
- Rejestracja: czwartek, 23 sty 2020, 09:29
- Lokalizacja: Lauterhagen
Re: Saturn V 1/96 ZSSR:1, USA:0
Też miałem problem z tymi silnikami (d9-5) z całej paczki dwa były wadliwe, trzeba robić rakiety z aluminiowymi lub stalowymi łożami na silniki to może one zniwelują wybuchy silników
Nie wiem jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na kije i kamienie.-Albert
Einstein
Einstein
Re: Saturn V 1/96 ZSSR:1, USA:0
Kosztem zwiększenia masy rakiety i ewentualnych odłamków, kiepski pomysł. Wydaje mi się, że silnik który eksplodował miał problemy z wejściem do łoża. Ale równie dobrze mogło to wynikać z samej tulejki łoża. Prędzej dawać silniki poza rakietę, pod statecznikami. Ale chyba jednak nie o to chodziU.S. air force pisze: ↑wtorek, 28 cze 2022, 20:47 Też miałem problem z tymi silnikami (d9-5) z całej paczki dwa były wadliwe, trzeba robić rakiety z aluminiowymi lub stalowymi łożami na silniki to może one zniwelują wybuchy silników
BTW
ciekawy awatar.
Re: Saturn V 1/96 ZSSR:1, USA:0
Jakiego silnika klasy G zamierza kolega użyć?
- U.S. air force
- ****
- Posty: 196
- Rejestracja: czwartek, 23 sty 2020, 09:29
- Lokalizacja: Lauterhagen
Re: Saturn V 1/96 ZSSR:1, USA:0
W sensie, że ciasno wchodził, bo jeśli o to chodzi to wątpię bo w mojej rakiecie silnik wchodził tak ciasno, że musiałem go dociskać różnymi przedmiotami.
Nie wiem jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na kije i kamienie.-Albert
Einstein
Einstein
Re: Saturn V 1/96 ZSSR:1, USA:0
W sensie, że ciasno wchodził, bo jeśli o to chodzi to wątpię bo w mojej rakiecie silnik wchodził tak ciasno, że musiałem go dociskać różnymi przedmiotami.
[/quote]
Szkoda, także nie idzie zweryfikować czy z silnikiem jest coś nie tak. Oczywiście pomijam rażące w oczy uszkodzenia.
[/quote]
Szkoda, także nie idzie zweryfikować czy z silnikiem jest coś nie tak. Oczywiście pomijam rażące w oczy uszkodzenia.
Re: Saturn V 1/96 ZSSR:1, USA:0
Od jakiegoś czasu tu na forum jak i na discordzie zgłaszane są skargi dotyczące silników klimy. Prawdopodobnie proces ich wytwarzania lub receptura paliwa uległa zmianie, niestety na gorsze.
Ostatnio zmieniony środa, 29 cze 2022, 20:08 przez Konrad, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Saturn V 1/96 ZSSR:1, USA:0
Pozostaje przestawić się na silniki Estes.